Wrzesień.

Kryształ dymny w objęciach Ametystu


***



***

Wrześniowy czas bardzo mocno odczuwamy jako czas zmian, ważnych życiowo zakończeń i początków. Opiekują się tymi trudnymi dla umysłu zjawiskami dwa kryształy – dymny i ametyst.
Kryształ dymny występuje teraz w postaci połączonej z tlenkiem tytanu, czyli nićmi rutylu. Czerń przejawia się w tym miesiącu delikatnie i nawet nieco złociście. Dodaje to nam pięknego uśmiechu w wielu trudniejszych chwilach i momentach bezsilności.

***

***

Otulenie, ukołysanie, spokój i poczucie bezpieczeństwa w Czerni są z nami pomimo całkowitego zaprzeczenia otaczających nas zdarzeń. Mamy w swoim wnętrzu wszelkie odpowiedzi, wystarczy zamknąć oczy i wypuścić z siebie oddech wraz ze wszelkimi myślami. Czekamy chwilę z całkowitą pustką w środku i ciszą brzęczącą jak głębokie mruczenie mnichów, jak mruczenie kota…

Cisza ta jest przestrzenią poza naszym ziemskim czasem i możemy spokojnie się nią delektować bardzo długo. Po otwarciu oczu okazuje się, że minęła chwilka… A w tym czasie… Jesteśmy na spotkaniu ze sobą i możemy zadać właściwe pytania. Z całą otwartością, odwagą i bezwzględnością wobec schematycznego myślenia stawiamy czoła relacjom. Widzimy dotychczasowe sposoby działania mówienia i myślenia. Widać jak na dłoni sposób w jaki manewrujemy, krążąc jak wąż bocznymi drogami. Otaczamy to swoimi czarnym, puszystymi skrzydłami mądrości, sowiej mądrości.

***

***

Ametyst dodaje spokoju w zatrzymaniu tego obrazu i spokojnym pooglądaniu do czego nam są potrzebne boczne ścieżki oraz kiedy można z nich zrezygnować. Fioletowy płomień ociepla zaufanie do siebie i szacunek do każdego dotychczasowego wyboru. Dlaczego to dobrze, że…
Może się to okazać od razu, po kilku dniach, czasem po kilku latach. Warto popatrzeć w przeszłość i zobaczyć ile już zamkniętych cykli umiemy tak podsumować. Ile złych rzeczy okazało się dobrymi i jak wile nieudanych zamierzeń poprowadziło nas w konsekwencji w bardziej dopasowaną do nas stronę.

Ważne jest zrobienie co jakiś czas takiego podsumowania dla naszego poczucia prowadzenia swojego życia samodzielnie i właściwie. Przesuwa nam to wszelkie porażki w strefę dobrze podjętych decyzji. W tamtym momencie podjętych na pewno intuicyjnie albo w popchnięciu nagłym zakrętem życiowym. Teraz widać, że to zmiana kierunku, a nie strata czy błąd.

***

***

Nigdy się nie mylimy. Nasza dusza nigdy się nie myli.

Czasem nie od razu widać Dobro zmiany, szczególnie jeśli odczuwamy stratę materii i naszego planu. Super plan to taki, który jest nieustannie modyfikowany i zmieniany. Każde uparte trzymanie się ustaleń dłużej niż intuicja nam pokazuje prowadzi do krachu i rozsypania się układanki. Jest to jedna z ważnych cech duchowych – elastyczność działania bez przywiązywania się do afirmowanej wizji. Do dotarcia do celu potrzebne jest wyłącznie poczucie siebie. To buduje podstawy i fundament pod materializację planów. Materia jest wtórna i nieustannie zmienia się jej przyszły kształt wraz ze zmianą naszą, wszystkich okoliczności i ludzi.

***

***

Wrzesień ma w sobie potężną moc zakańczania spraw z ostatnich miesięcy i rozpoczynania nowego etapu. Jest to tak potężne i wyczuwalne, aż wydaje się, że iskrzy powietrze. Warto wykorzystać ten czas – puścić stare plany i oczekiwania wobec ludzi. Puścić wolno siebie i resztę świata. A najważniejsze, żeby puścić siebie. Z ciągnących się nici przeszłości i z umysłów ludzi, którzy mają na nas swój pomysł. Wychodzimy ze wszystkich więzień i klatek. Nawet tych złotych klatek, które przynoszą ciut pocieszenia.

Wychodzę na otwartą przestrzeń pełną słońca i wiatru. Czuję, że mogę iść w każdą stronę. Jestem w uważności na znaki i sygnały, które mnie dziś prowadzą dalej. Wiem z kim chcę wędrować. Wiem co mam zostawić za sobą. Wszystko robię zdecydowanie i klarownie. Idę w kierunku mojego przeznaczenia i ekscytuje mnie poznawanie moich zdolności. Czuję moją wyjątkowość i niezwykłe wartości dla innych ludzi. Jestem Skarbem dla świata, daje mu się otaczać opieką i rozpieszczać.

Zamknijmy na chwilę oczy i wyobraźmy sobie nasz stan w miejscu, do którego ciągnie nas nasze serce. Poczujmy wielką przyjemność i spokój, rozjaśnienie czoła i radość. Uśmiech i radość nadają lekkości każdej wizji i kierują ją w stronę realizacji. Bardzo często materializują się nasze żarty albo lekko wypowiedziane beztrosko fantazje.

Przestrzeń tworząca nie zna się na żartach, ale na pewno zna się na jakości wysyłanej energii. Intensywność radości i jej ogień są traktowane jako priorytet i w pierwszej kolejności są zauważane. Brane są na pierwszy plan, bo są najlepiej widzialne.

Lekkość ametystu i nici rutylowe nadają takiej lekkości naszemu polu kryształowemu i możemy ją zaprosić do naszego ciała i życia.

***