Popatrzmy na nasze relacje z Ziemią – kochamy Naturę, ciągniemy do przebywania w niej, lubimy spacerować po urokliwych łąkach pełnych kwiatów i traw, w zacienionych lasach, posiedzieć nad przejrzystą wodą, zanurzać się w jej łagodności, czuć muskanie wiatru na skórze, ciepło słońca, słuchać szumu drzew, odgłosów zwierząt. Bardzo to wszystko wycisza i uspokaja nasze skołatane nerwy i serca.

A jak postrzegamy miasto? Miejsce które sami tworzyliśmy przez wieki, tysiąclecia  – jako wyraz swojego najwyższego rozwoju? W naszych czasach jest to zwykle miejsce gdzie osiedliśmy z powodów bytowych, sentymentalnych, rodzinnych,  praktycznych… mamy tu szkołę, główne źródło utrzymania i wybrane swoje miejsce na Ziemi. Czy je kochamy? Całym sercem? Jak możemy to postrzegać w porównaniu z wrażeniem przenikania się z energią pięknego zakątka w górach czy nad oceanem?

Miasto jest obecnie największą kumulacją szeregu zanieczyszczeń chemicznych, emocjonalnych i energetycznych. Poprzez zgrupowanie tak wielkiej masy ludzi na niewielkim obszarze wielu z nas odczuwa nieświadome poczucie zagrożenia i również produkuje wibracje lękowe. Są one nieustannie wzmacniane informacjami z mediów i sygnałami z pola informacji zbiorowej, miejsc ciągłego cierpienia ludzi – więzień, szpitali, hospicjów, domów społecznych, dziecka, poprawczych… nawet naszych domów…

***

palace_of_culture_and_science_by_jakubkowalczyk-d6zm469

postapokaliptyczna Warszawa – Pałac Kultury i Nauki z sąsiednimi wieżowcami oraz budynek Sejmu.
Jakub Kowalczyk,  http://jakubkowalczyk.deviantart.com/
 

***

Poza obecnymi  zanieczyszczeniami przemysłowymi mamy jeszcze do czynienia ze wszystkimi nawarstwieniami zdarzeń historycznych miasta – często od tysiąca lat, ale także od początków bycia „człowieka współczesnego” na Ziemi tzw. „początków kultury i cywilizacji”. Te zdarzenia są zwykle żywymi energetycznie wspomnieniami – poprzednich kultur, imperatorów, cesarzy, królów, władzy, rewolucji, upadków kolejnych ideologii, wielkich bitew, więzień i obozów zagłady, gdzie masowo ginęli ludzie, ingerencji służb policyjnych i wojskowych, wojen religijnych i przewrotów społecznych, bezładnego narastania tkanki mieszkaniowej z dzielnicami biedy i patologicznych zachowań… Kultywujemy te zdarzenia i ich energie w nieustannym przypominaniu i gromadzeniu „wiedzy historycznej” – obchodzimy ich rocznice, jest to nasz obywatelski, patriotyczny obowiązek. Energia powstała historycznie stale jest zasilana naszą uwagą i energią naszych myśli, napełniana gniewem, agresją, nietolerancją inności, nienawiścią do innych narodów, religii, przekonań. Co rok, dziesięć, sto – organizujemy ciągłe rocznice, rocznice wszystkiego – często związane z krzywdami gruntującymi nienawiść pomiędzy sąsiadującymi narodami. Nasze zmęczone głowy mnożą podziały i hierarchie. Niektóre miasta są obciążone historycznie cierpieniem tak jednoznacznie, że nie daje się temu żadnej szansy na zakończenie – np. miasta z obozami zagłady przepełnionymi codziennie dziesiątkami wycieczek, czy miejsca wielkich bitew, czy stolice o znaczeniu „bardzo ważnym historycznie”, miasta kultów i wielkich szlaków pielgrzymkowych. Ta ziemia nie może zapomnieć… zapomnieć w naszych głowach…

A jaka jest pierwotna przyczyna powstania dzisiejszego dużego miasta o niezaprzeczalnym znaczeniu „kulturowym, religijnym i turystycznym”?

***

Sen

***

Wszystkie miasta średniowieczne czy wcześniejsze o rodowodzie antycznym i prehistorycznym mają w swojej strukturze miejsce, które było pierwotnym grodem. Miejsce to było starannie wybrane. Może być wypiętrzone w postaci wzniesienia – naturalnie obdarzone energetycznie większą wibracją – według zasad fizyki, a także w otoczeniu rzeki czy jeziora.  Od swojego pierwszego spotkania z człowiekiem takie naturalne miejsce miało silne działanie na zmiany w jego energetyce. Wzmacniało i uzdrawiało, często również wodą ze źródła lub kontaktem z potężnym drzewem z mocno podniesionymi wibracjami. Wielkie „pomniki przyrody” – najczęściej potężne dęby, platany czy oliwki – zachowują swoją żywotność – „nieśmiertelność” właśnie dzięki niezwykłej energii miejsca na którym wyrosły. Woda źródlana wypływająca z takiego wzgórza, zioła tam zbierane mają zwiększone właściwości podnoszenia wibracji organizmu i powodują proces samoleczenia organizmu. Jest to zupełnie oczywista pierwotna zasada leczenia naturalnego. Zarówno ludzie jak i zwierzęta mieszkający na co dzień i zanurzeni życiem w przyrodzie wyraźnie czuli te podwyższone wibracje i przybywali do tego miejsca w potrzebie. Nie było tam wtedy stojącego „kapłana” czy lekarza, który udzielał instrukcji i odprawiał swoje celebracje. Każde Stworzenie miało w sobie zwykłą, naturalną umiejętność korzystania z tej mądrości.

Takie miejsca zostawały w oczywisty sposób przedreligijnymi „miejscami kultu” Przyrody – miejscami podziękowania za uratowanie zdrowia i życia – odbywały się tam dziękczynne wewnętrzne procesy w duszy człowieka. Ceremonie – nie w sensie dzisiejszego rytuału prowadzonego tylko przez długo kształconych „wybranych”, ale po prostu zwykłe akty miłości do miejsca, które przyczyniło się do zdrowia ukochanej istoty. Zdrowia na poziomie fizycznym i duchowym, bo poszerzało nieustannie utracony przepływ pełnego kanału połączenia z wyższym Ja czy po prostu obiegiem energii życia. Miejsce niezwykle silnej wymiany miłości i wdzięczności, powiększania przestrzeni serca, zdrowia.

Dziś te naturalne miejsca szumnie nazywane Miejscami Mocy, odkrywamy i tworzymy formy myślowe niesamowitych struktur węzłowych, układów liniowych, czakr Ziemi określonych jako  konkretne liczby, nazwy i symbole,  nadajemy temu wymiar nauk dla wtajemniczonych. Mamy to pięknie poszeregowane w głowie, piszemy i czytamy mądre książki i ciągle pragniemy poszerzać te nauki i docierać do tych dalekich i bardzo ważnych miejsc… Czakram i jego moc…

A może wystarczy wyjść przed dom i poszukać najbliższego dużego drzewa czy wzgórza i łączyć się z nim sercem? Przecież to wszystko jest przejaw tej samej przyrody i energii. Jest połączone i w nieustannym obiegu. Każde drzewo czy kwiat może nas połączyć z dowolnym miejscem na naszej Ziemi! Doceńmy prostotę tego fenomenu!

Jako cząstki przyrody, nosimy ją też w sobie – jesteśmy częścią Czakramu Wawelskiego, częścią Egiptu, częścią Tybetu, częścią Hawajów, częścią Peru i Jukatanu, częścią wszystkich świętych ziem sprzed wszelkich tradycji… dlaczego tego nie czujemy i pędzimy ciągle w poszukiwaniu szczęścia, religii, ludzi i krain, lepszych niż tu gdzie jesteśmy? A do tego  mieszkamy w wielkim mieście gdzie odczucie połączenia z przyrodą jest dla nas dość utrudnione.

Jak kochać miasto? Miejsce z tak dużym obciążeniem utworzonym w materii przez nasze działania i wizje? Jak radzimy sobie z tym? Uciekamy z zagęszczonych osiedli do parków i ogrodów (często na miejscu dawnych cmentarzy…), spacerujemy starymi uliczkami z „klimatem i smakiem” średniowiecznych historii (głównie kultywuje się mocne emocjonalnie historyjki o cierpieniu – legendy o zmienionej, wypaczonej symbolice), gromadzimy w mieszkaniach zwierzęta (które się tam męczą często w nienaturalnych warunkach), hodujemy rośliny, które udają otoczenie przyrody. Jeśli się uda to na weekend spotykamy się poza miastem z przyjaciółmi. To pozwala nam wytrzymać od urlopu do urlopu, od jednego długiego weekendu do następnego. Daje złudzenie, że wszystko jest w porządku… Czy na pewno? Co nasze serce na to?

Tymczasem przyroda wychodzi nam naprzeciw i wszelkimi sposobami wyciąga do nas ręce. Powraca ziołolecznictwo, akupunktura, bioenergoterapie i uzdrawiania na poziomie subtelnych energii, leczenie minerałami i kryształami, substancjami natury, zapachami… Wiele osób jest otwarta na te metody i skutecznie je stosuje. Coraz bardziej rozszerza się w medycynie ilość osób o naturalnych zdolnościach uzdrawiania poprzez bezpośredni przepływ między naszymi sercami, pomijając aspekty nauki, wiedzy i rozumu.

Wsparcie dla miasta polega na uaktywnieniu ponownie miejsc szczególnych dookoła niego i poruszeniu Natury w samej tkance miejskiej – skorupie cywilizacyjnej. Uaktywnienie jest najpierw w nas i poprzez nas płynie informacja zmiany dla innych. Tworzy się to poprzez świadome popatrzenia na Istotę Natury jak na Istotę żywą i świadomą – powitanie jej, zauważenie, zachwyt – połączenie. Dla wzmocnienia sygnału połączenia można zastosować umieszczanie mini kryształów z Intencją – w górach, akwenach wodnych, szczególnie przyciągających nas laskach i polanach, czy miejscach obecnych kultów dookoła miasta. Kolejnym etapem jest wyszukiwanie miejsc i części przyrody o intensywnej energii w samym mieście – pomniki- drzewa, parki, ogrody, aleje drzew, układy zieleni osiedlowej. Wszystkie te elementy przyrody bardzo chętnie współpracują jako równorzędne nam Istoty Duchowe.

***

tapety.joe.pl-miasto-na-koronach-drzew

http://tapety.joe.pl/na-pulpit/fantasy/zamki/miasto-na-koronach-drzew/
 

***

Kryształ połączony z Istotą roślinną daje potężny sygnał wzmocnionej energii i połączony jeszcze naszą intencją i miłością do Ziemi jest niezwykłym darem dla podnoszenia wibracji okolicy i całej ziemi. Dla uzyskania informacji pierwotnej danego miejsca – jak ono wpływa na Istoty Żywe. Takie prace dla siebie, swojej działki i domu oraz całych miast wykonuje obecnie bardzo wiele osób świadomych działania tego naturalnego procesu. Odtwarzania pierwotnych energii Przyrody – czyli połączeń w Nas Samych.

Jadąc do Moskwy, Londynu czy Berlina nie jedziemy do wszystkich jego historii – to przeszłość. Jedziemy do tej części pod narosłą skorupą cierpienia i pychy – do  żywej i pierwotnej tkanki z bardzo mocno aktywnymi miejscami w strukturze, które bardzo potrzebują zauważenia i naszej miłości. Są jak dziecko z trudnym dzieciństwem – jego historia nie ma znaczenia – chce nasiąkać miłością i doznawać jej jak każda istota żywa.

Traktujmy miasta jako możliwość bytowania w miejscach, gdzie można odkryć dla siebie dziewicze i czyste wibracje, miejsca odżywcze,  zdrowe i kojące – pod tkanką murów. One tam są i nadają jak dawniej – czekają na połączenie – nasz odbiór.

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequatm, eaque ipsa quae ab illo inventore emo enim ipsam volu ptatem quia voluptas sit.

Aspernatur aut odit aut fugit, sed quia consequuntur magni dolores eos qui ratione voluptatem sequi nesciunt. Neque porro quisquam est, qui dolorem ipsum quia dolor sit amet, consectetur, adipisci velit, sed quia non numquam eius modi tempora incidunt ut labore et dolore magnam aliquam quaerat voluptatem. Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipisicing elit, sed do eiusmod tempor incididunt ut labore et dolore magna aliqua. Ut enim ad minim veniam, quis nostrud exercitation ullamco laboris nisi ut aliquip ex ea commodo consequatm, eaque ipsa quae ab illo inventore emo enim ipsam volu ptatem quia voluptas sit.

Aspernatur aut odit aut fugit, sed quia consequuntur magni dolores eos qui ratione voluptatem sequi nesciunt. Neque porro quisquam est, qui dolorem ipsum quia dolor sit amet, consectetur, adipisci velit, sed quia non numquam eius modi tempora incidunt ut labore et dolore magnam aliquam quaerat voluptatem.